Amor rośnie jak grzyby po deszczu
Data dodania: 2017-07-07
Kilka godzin przed wyjazdem na urlop przezyliśmy chwile grozy. Ogromne ulewy zalewały pierwszą warstę świeżo położonych bloczków fundamentowych. Woda nie miała ujścia i zbierała się w środku jak w ogromnym basenie :) Po kilku godzinach udrażniania naszego prywatnego basenu mogliśmy jechać... A po powrocie z urlopu zastała nas taka oto niespodzianka...